0
kubucha 22 stycznia 2014 17:24
W grudniu ubiegłego roku postanowiliśmy się wybrać do Krakowa. Pogoda okazała się zdecydowanie jesienna, więc zwiedzanie było przyjemne. Do Krakowa wybraliśmy się Polskim Busem. Bilety z Warszawy do Krakowa kupiliśmy za 5zł od osoby, a w drugą stronę za 15zł osoby. Z opłatami rezerwacyjnymi zapłaciliśmy więc 42zł za dwie osoby w dwie strony. Można taniej, ale nie wyszło źle, biorąc pod uwagę, że był to termin, który nam pasował. Ja przez długi czas nie byłem przekonany do Krakowa. Byłem tam kiedyś jako małe dziecko, ale jako typowy warszawiak myślałem o naszej dawnej stolicy w sposób stereotypowy. A jak myślę o nim teraz przekonacie się za chwilę. Wyjazd mieliśmy zaplanowany na godzinę 6:00 ze stacji Wilanowska drugiego dnia świąt. Wszystko zgodnie z planem i 6:10 odjeżdżamy. Po drodze trochę czytaliśmy przewodnik po Krakowie, ale przede wszystkim spaliśmy.

Dobra, nieco przed 11 wysiadamy na dworcu w Krakowie. Od razu zaznaczę, że dla nas jako osób nie znających Krakowa oznakowanie dworca było niewystarczające. Zwłaszcza, że obecnie są tam prowadzone jakieś prace. Wyjście w kierunku starego miasta przebiega przez Galerię Krakowską. Niestety był drugi dzień świąt i czynne były tylko jedne drzwi w centrum handlowym. Początkowo planowaliśmy, że w pierwszej kolejności wybierzemy się na rynek, ale po porannej podróży zdecydowanie zmieniliśmy plany. Cel - hotel! Zarezerwowaliśmy dwie noce w Ibis Budget Kraków Bronowice, który jest obiektem jednogwiazdkowym. Skusiła nas oczywiście cena - 69zł za noc za pokój dwuosobowy. Niestety cena jest, aż nadto adekwatna do jakości hotelu. Pokój mały, niewystarczająco czysty. Wyposażony w jedno gniazdko i to w łazience! Warto jednak zwrócić uwagę na dobry dojazd do ścisłego centrum (autobus), tani parking oraz stosunkowo tanie śniadanie z którego my jednak nie skorzystaliśmy.

CDN.

Więcej zdjęć z Krakowa zobaczycie na: http://cultureup.wordpress.com/2014/01/ ... -krakowie/

Image

Dodaj Komentarz

Komentarze (20)

ciacho-majonez 22 stycznia 2014 20:16 Odpowiedz
Wspomniane prace remontowe to nic innego jak nowy dworzec, którego otwarcie ma nastąpić już w lutym :)
kubucha 22 stycznia 2014 21:10 Odpowiedz
No to przynajmniej cel szczytny. A to oznaka, że prawdopodobnie w najbliższym czasie pojawią się nowe oznaczenia i będzie znacznie łatwiej trafić do miasta. :) Zapomniałem dodać, że w okresie zimowym przed Galerią Krakowską można skorzystać z lodowiska.
pani-daga 22 stycznia 2014 21:29 Odpowiedz
Problem z oznaczeniem dworca w Krakowie ciągnie się od lat. Jeśli komuś uda się wyjść z dworca i chce skorzystać z komunikacji to samych przystanków z dworcem w nazwie są trzy. Dla mnie komedią było to jak przewoziłam w pociągu rower a potem chciałam wsadzić go do tramwaju (19) żeby dowieźć go do domu i pan ochroniarz mnie okrzyczał i powiedział, że po galerii krakowskiej rowerów prowadzić nie można. CO jest dziwne w galerii prowadzi szlak przesiadkowy bo innej drogi nie ma. Cyrk!
scorpion1077 23 stycznia 2014 00:58 Odpowiedz
W tamtym roku pod koniec Sierpnia też wybrałem się zwiedzić Kraków. Było to moim marzeniem od dawien dawna, ale w końcu się zebrałem. Osobiście w Krakowie zakochałem się w każdym możliwym calu, miasto jest piękne, a i ludzie przesympatyczni. Jak znajdę chwilę czasu po egzaminach, również zklecę jakąś relację, mam mnóstwo pięknych zdjęć. :)
basienka 27 stycznia 2014 21:11 Odpowiedz
Kraków jest pięknym miastem, znam je dość dobrze, bo mieszkam niedaleko. Naprawdę warto zwiedzić Kraków i to nie tylko ze względu na Wawel. Osobiście uwielbiam zwiedzać muzea i poznawać zabytkowe budynki, a w Krakowie takich nie brakuje:)
lendziro 28 stycznia 2014 08:11 Odpowiedz
Kraków to wielkie zróżnicowanie. ..są bloki zaraz obok domki a za nimi skałki i zakazów to wszystko na odległości 1 km. Zdarzało mi się również spotkać owce pałace się na łące idąc szlakiem z końca Kościuszki na Piłsudskiego :)Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
macgyver 28 stycznia 2014 08:28 Odpowiedz
Obwarzanki, a nie bajgle.
adamix8888 28 stycznia 2014 08:29 Odpowiedz
Wybieram się na walentynki, wiadomo czy nowy dworzec autobusowy bedzie juz czynny?
misti 1 marca 2014 19:28 Odpowiedz
lendziro napisał:Kraków to wielkie zróżnicowanie. ..są bloki zaraz obok domki a za nimi skałki i zakazów to wszystko na odległości 1 km. Zdarzało mi się również spotkać owce pałace się na łące idąc szlakiem z końca Kościuszki na Piłsudskiego :)Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu TapatalkaNo usmiałem sie. Fakt są owce i barany a i pałac się trafi, z końca Kościuszki tez da się przejść na Piłsudskiego jak i kopca.A na poważnie to pomijając zabytki to polecam zwiedzanie Krakowa latem na rowerze - zwłaszcza trasy nad Wisła, pod Kopiec, alejki na Widok czy do Huty. Polecam (za free) panorame miasta z Kopca Krakusa, Piłsudskiego (lub komercyjnego Kosciuszki)
davide-kov 18 marca 2014 22:13 Odpowiedz
MacGyver napisał:Obwarzanki, a nie bajgle.Hmmm....fakt, obwarzanek krakowski.....jednak istnieją też bajgle krakowskie. W ogóle bajgiel został wymyślony w Krakowie na początku XVII wieku. Nazwa pochodzenia żydowskiego. I jest to coś odrobinke innego niż obwarzanek :-)Ale faktycznie dziś sprzedaje się tam w większości obwarzanki :-)I oczywiście obwarzanek krakowski jest duuuuuzo starszym produktem od bajgla :-)
kama87 18 marca 2014 22:24 Odpowiedz
Ja w niedziele kupowalam w Krakowie te same smakolyki, o ktorych piszecie i byly one nazwane preclami :)
anulkax7 20 marca 2014 21:44 Odpowiedz
Obwarzanek! :) I tylko z wózków niebieskich, które są rozlokowane w różnych częściach miasta. Niestety póki co receptura i sama tradycja wytwarzania nie została zastrzeżona, przez co pojawia się mnóstwo wypieków udających prawdziwe, tradycyjne obwarzanki.Dla wegetarian polecam również bar "Momo" przy ulicy Dietla- przystępne ceny, smak i zasłużone zaufanie mieszkańców :) Są na rynku już niezwykle długo, a jednak nadal cieszą się popularnością.Dla bardzo oszczędnych- sporo barów mlecznych, np. przy ulicy Czystej (niedaleko AGH) lub na rogu ulicy Dietla i Starowiślnej. Pierożki za 4,51 zł i inne cuda ;)
gaganesse 21 marca 2014 06:34 Odpowiedz
Ja obwarzanki zwykle biorę pikantne, polecam;) mieszkam w Krakowie od lat, ale dalej nie wiem gdzie się kupuje te najlepsze, wiem tylko żeby uważać na te pseudoobwarzanki od Szubryta czy jakoś tak, stoją między innymi w okolicach Galerii Krakowskiej.Podziemny dworzec po wielu latach wreszcie oddany do użytku, jest świetny, można nawet obkupić się w tani prowiant w Biedronce przed wielogodzinną podróżą:D W nagrodę za cierpliwość zaczęli remontować górną płytę dworca RDA, ale wkrótce będzie cud miód. Nie wiem czy wszyscy wiedzą, ale praktycznie w każdy dzień w tygodniu jakieś muzeum jest za darmo, m.in. wszystkie oddziały Narodowego w niedzielę (Sukiennice z tarasem widokowym!) ale ekspozycje stałe, Wawel też w niedzielę, ale bilety ograniczone, świetne podziemia rynku chyba we wtorek, manggha też, lista np. tu http://krakow.pl/polecamy/58421,186,kom ... uzeow.html w środy polecam Kamienicę Hipolitów (pl Mariacki 3)Wiele restauracji w dni powszednie ma oferty lunchowe do 15 lub 17, np. przy samej Wiśle luksusy za 20zł http://www.percheron.pl/index.php?id=ofertaa Momo większości wegetarian dawno się znudziło;) tyle nowych wege cudów się otwiera :D z najtańszych Wielopole 3 bardzo tanie obiady, zupa plus główne 11.90! makarony lub kasze ok 9 zł. Czasem jest pycha, a czasem mocno średnio, uprzedzam! Nie bierzcie burgera z ciecierzycy! Wege lunche ma też Glonojad na placu Matejki.a Polakowski niby ceny ok, szybko, ale właściwie to taki fast food, zapach jedzenia przenika ubrania, nie przepadam.
kamila-n 12 kwietnia 2014 22:59 Odpowiedz
kubucha, wrzucaj więcej relacji z PL :)
juve 26 maja 2014 20:47 Odpowiedz
O jakich "sekretach" mowa?;)
marian 26 maja 2014 21:19 Odpowiedz
..w tajemnicy powiem, że zdecydowanie najlepsze obwarzanki można kupić na Lipowej, w okolicy fabryki Schindlera. Jest tam piekarnia, która je robi. Można wejść "na produkcje" i kupić takie prosto z pieca - do tego cena dużo niższa. Feler jest taki, że trzeba tam być wcześnie rano - pewnie ok 6.00/7.00 rano (wtedy na pewno są - nie wiem o której kończą) ale są rewelacyjne.
josue 31 maja 2014 16:55 Odpowiedz
Tanio i smacznie polecam zjeść w chińczyku na ul.Miodowej na Kazimierzu. Porcje sa tak duże,ze wystarczą na dwie osoby. Blisko Rynku jest najlepsza włoska restauracja - Mamma mia :)Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka
tom971 31 maja 2014 18:49 Odpowiedz
Polecam Duży Pokój na Kazimierzuhttp://www.duzypokoj.pl/
justunia1 10 lipca 2014 00:48 Odpowiedz
zdecydowanie godna polecenia jest restauracja Focha42http://focha42.pl/aktualnie chyba najlepsza w Krakowie.
kempin 22 marca 2017 22:41 Odpowiedz
Czy w centrum lub na Kazimierzu można jest jakieś miejsce dla matki z dzieckiem. Chodzi o miejsce do karmienia dziecka.Pozdrawiam.